Żadanica, tradycyjna Lalka Mocy, strażnika marzeń

Żadanica to słowiańska Lalka Mocy do zadań specjalnych. Skupia ona naszą intencję na jednym, najważniejszym dla nas marzeniu, aby mogło znaleźć drogę do spełnienia. Na jej specyficzne właściwości wskazuje już sama nazwa. Słowo Żadanica pochodzi bowiem od białoruskiego słowa żadanie [жаданне], czyli życzenie. Zatem to nie w słowie „żądanie” czy „zadanie” kryje się podpowiedź, czym zajmuje się Żadanica. Ona jest specjalistką wyłącznie od życzeń, a żądania pozostawia bez odpowiedzi.

Wszystko zaczęło się od Żadanicy

To właśnie od Żadanicy zaczęła się moja przygoda z motankami, czyli Lalkami Mocy, i poznałam ją podczas swej pierwszej podróży do Białorusi. Usłyszałam wtedy od białoruskich kobiet, które motania uczyły się od swym matek i babek, że motając „trzeba słuchać Lalki” oraz „uważaj, czego sobie życzysz, bo się spełni”.

Esencję Żadanicy poczułam od razu, jednak wiele jeszcze nauczyłam się o żadanicowych ścieżkach od niej samej, motając, powołując ją dla siebie i dla innych. Dużo też odsłoniły mi historie, które otrzymuję po tym, jak powierzone Żadanicom marzenia już się spełnią. To będzie ponad piętnaście lat zbierania prostych i wartościowych wglądów w temacie marzeń.

Poniżej podzielę się z Wami jedną, bardzo podstawową techniką formułowania marzeń tak, aby Żadanica mogła wziąć je pod swoją opiekę i by mogły się spełnić.

Marzenie (nie) jest proste

Wydawałoby się, że nie ma nic prostszego, jak odpowiedzieć sobie na pytania „czego pragnę?” i „o czym marzę?”. Okazuje się jednak, że kiedy przed nami samymi pojawia się realna możliwość spełnienia marzenia, to różnie reagujemy. Czasami łapiemy się na tym, że mówimy ogólnikami i bez konkretów. Albo ujawniamy tylko te skromniejsze marzenia i zostawiamy to jedno najgłębsze na swojej sekretnej bucket liście. Czasem z braku wiary, że naprawdę może się spełnić. Czasem przez obawę, że się spełni i wywróci nasze życie do góry nogami! Serio! Kilka razy to już słyszałam.

Z jednej strony mogę to zrozumieć. Strach przed zmianami pojawia się często, bo sporo ludzi zmian nie lubi. Ale prawda jest też taka, że spełnione marzenia zawsze przestawiają nam coś w życiu. Marzenia to sięgnięcie po coś, czego by nie było bez marzeń. Czasami ich skutek uboczny to zmiana priorytetów, a czasami bardzo drastyczna zawierucha.

Od czego zacząć nazywanie marzenia?

Jeśli mamy już jasność, że wolimy żyć spełnionym życiem, w którym marzenia nadają nam kierunek działań, a my trafiamy tam, gdzie być chcemy, to trzeba zabrać się na serio za poprawne sformułowanie marzenia. Najlepiej jeśli weźmiemy sobie do serca podstawy dobrej komunikacji i nie będziemy zakładać, że coś jest oczywiste.

Żadanica nie jest jasnowidząca i trzeba jej precyzyjnie powiedzieć, czego pragniemy. Powiedzenie wprost, bez owijania w bawełnę, swojego marzenia, bez żadnego „ale”, to już połowa drogi do spełnienia. 

Serio! Nie wierzysz? Sprawdź sama! 

Sprawdź KOMARa – ryzykujesz tylko spełnieniem marzenia

Żadanica to taki słowiański trener rozwoju osobistego. Może to jest mniej efektowne niż spełnianie marzeń w stylu Disneya, gdzie wystarczy rozsypać wokół złoty proszek i się dzieje. W przypadku Żadanicy ważny jest konkret. W jego wydobyciu metoda KOMAR* przychodzi z pomocą.

K jak konkret

Kiedy weźmiesz już do ręki swoją wybraną Żadanicę, potrzymasz chwilę i poczujesz, że jesteś gotowa na wypowiedzenie marzenia, to weź głęboki oddech i zacznij od pierwszej literki słowa KOMAR, pod którą kryje się słowo konkret, i sprawdź, czy Twoje marzenie na pewno wystaje ponad morze niedookreślenia i ogólników. 

  • Ania poprosiła mnie o swoją Żadanicę w czerwcu, przed wakacjami. Wiadomo – lato to najlepszy czas na miłość i romanse. Wiedziałam, że jest to miłośna Żadanica, bo wypełniła Pomocnik Intencji, który pomógł mi stworzyć specjalnie dla niej Żadanice. Napisała: proszę ją o miłość swojego życia”. Spakowała Żadnicę, skrzypce, na których kiedyś grała, i pojechała na Tabor Muzyki Tradycyjnej*. Za jakiś czas dostałam od niej wiadomość: Od Taboru nie wypuszczam skrzypiec z rąk. Powróciłam do grania na skrzypcach! Odnalazłam miłość swojego życia!”.

jak określenie czasu na realizację.

Pomoże nam, kiedy do naszego marzenia dodamy ramy czasowe, w których mogłoby się spełnić. To urealnia i osadza je w naszym życiu. To dobry moment, by się zastanowić, czy mamy czas na taką zmianę czy gruntowną rewolucję. 

  • Ewa przyszła w piątek zamotać Żadnicę na moje warsztaty. Nie wypowiedziała przy nas na głos marzenia, ale już w poniedziałek z rana dostałam od niej telefon: Kasia, ja co prawda prosiłam o zmianę w pracy, bo już 8 lat w tym samym butiku siedzę, ale nie wiedziałam, że to się tak szybko potoczy! Dziś szefowa do mnie przyszła i zapytała, czy nie chcę od niej kupić sklepu, bo ona ma już inny pomysł na siebie. Ja nie wiem! Muszę załatwić kredyt, zastanowić się, przemyśleć. Można tą Żadanicę jakoś zatrzymać???

M jest od mierzalności tego, co w marzeniach najtrudniej zmierzyć. 

Często w marzeniach pojawia się określenie takie jak „dobra” np. praca, czy zdrowie. Albo „szczęśliwa” miłość. Przy tego typu określeniach naszego marzenia trzeba się zastanowić, czy jesteśmy w stanie z całą pewnością rozpoznać, że marzenie się zrealizowało. Przykładowo: czym dla mnie jest dobra praca? Taka w elastycznych godzinach czy od 7 do 15? Zdalna z domu, w biurze, czy w terenie? Zespołowa, czy indywidualna? Z możliwością awansu i ryzykiem niepowodzenia? Ekscytująca? Płatna zależnie od wyników? Tak samo trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: co to znaczy dla nas dobry związek?

  • Zamotałam Żadanice, by przywołać miłosnego partnera. Jedno, co było jasne, to że miał mieć dobre serce”. No i trafił się – wędrowny kowal, finatrop, który kochał zwierzęta całym sobą, i jak trzeba było ratować jakieś konie, pomóc przepędzić stado, naprawić dach w stajni – był do tego pierwszy. Nie dało się z nim spotkać w umówionym czasie, bo zawsze spotkania odsuwały się na dalszy plan w obliczu potrzeby pomocy innym z dobroci serca.

jak ambitny czyli wykraczający poza to, co już jest.

Ambicja to nic innego, jak kierowanie się nie tym, co jest, ale tym, co chcielibyśmy, aby było. Chcesz pilnować tego, co jest? Potrzebujesz ochrony swoich świętych miejsc? Sięgnij np. po Lalkę Mocy Ziarnuszkę. Rolą Żadanicy tymczasem nie jest, by stać na straży tego, co jest, bo ona całą sobą stoi na straży wskazanego jej marzenia. 

Do tego, co dawniej, sięga Czarna Perła. Żadanica jest zwrócona ku temu, co będzie, a to, co będzie, nigdy nie jest tym, co już było.

R jak realne.

No i dochodzimy do ostatniego punktu, czyli do oceny realności naszego marzenia. Spróbuj odpowiedzieć sobie na poniższe pytania:   

  • Czy widzisz dokładnie, jakiej skali zmiany przyniesie spełnienie marzenia? 
  • Czy masz zasoby (czas, przestrzeń, życiową energię), by obsłużyć to, co wyrośnie z Twojego marzenia?

Czas ani przestrzeń nie są z gumy. Energi też mamy ograniczoną ilość, a spać kiedyś trzeba. Marzenie będzie potrzebowało do spełnienia czasu, przestrzeni i energii, które oddajemy obecnie innym rzeczom. Czy naprawdę możesz odsunąć od siebie te rzeczy?

 

Gdy prosisz o coś bardzo ważnego dla Ciebie, to weź po uwagę, że coś „z tej samej kategorii” trzeba będzie pożegnać. Matematyki nie oszukasz. Gdy do pokoju kupisz nową szafę i w zamian pozbędziesz się tylko taboretu, to ograniczona przestrzeń takiej rewolucji nie dźwignie. Zastanów się dobrze, które elementy Twojego życia ulegną zmianie, kiedy Twoje marzenie się spełni.

Ufff…a na koniec?

Jak już KOMAR jest rozłożony na czynniki pierwsze, to teraz czas, by całe marzenie sformułować w jednym zdaniu. Możesz je sobie zapisać, narysować, wyhaftować, tak jak czujesz. 

Najważniejsze, by móc do niego zaglądać lub powtarzać sobie jako mantrę, tak często jak się da, a na przyklepanie kontraktu z Żadanicą potrzebne jest, byś dała jej prezent. Wystarczy koralik, wstążeczka lub guziczek – lub coś innego dla Ciebie symbolicznego. Teraz możesz wypowiedzieć marzenie na głos. Trzymaj Żadanice na widoku, tak by każdego dnia mogła Ci zadać bardzo ważne pytanie: co dziś zrobiłaś zbliżającego Cię do Twojego marzenia? 

To co?

Jesteś gotowa na spełnienie?

Zobacz czy, któraś z Żadanic Cię woła lub wypełnić Pomocnik Intencji bym mogła ją dla Ciebie powołać. 

*metoda nazwana KOMARem jest wersją znanej metody SMART służącej formułowaniu celów w zarządzaniu projektami. Nazwę i przeformułowanie w KOMARa dokonałam w ramach projektu dla młodych aktywistów z Polski, Ukrainy i Białorusi, przy którym miałam przyjemność pracować przez kilka lat. Prowadząc zajęcia w językach narodowych, czyli po polsku, ukraińsku, białorusku i rosyjsku, szukałam takiego skrótu, który byłby zrozumiały w każdym z tych języków.   


*Tabory Muzyki Tradycyjnej to coś pomiędzy letnią szkołą a festiwalem ale o niebo lepsze:)

PL